Obserwatorzy

niedziela, 26 sierpnia 2012

Surówka piękności! Czyli bomba witaminowa na włosy skórę i paznokcie!


Witam Was Pięknie :*


Malutkie opóżnienie ale mam nadzieje, że post Wam je zrekompensuje :) 

Pamiętacie jak wspominałam Wam o surówce piękności ?
Na pewno słyszałyście o promotorce zdrowego stylu życia  Helenie Rubinstein!  Tak tak - ta surówka o właśnie jej zasługa :)!
Pamiętam jak moja mama zajadała się nią kiedy jeszcze byłam mała . Później zaczełyśmy ją przyrządzac razem na śniadanie . I tak została w naszym menu aż do dziś :)
Surówkę jemy na czczo! Wtedy uzyskujemy najlepsze efekty :) Ja zawsze jem ją przez 2 tygodniu, parę dni przerwy i znów zaczynam :) Jeśli macie silniejszy charakter to na pewno wytrzymacie dużo dłużej. Ponoć nie wszystkim się nudzi :) My jednak mamy już taki swój stały rytm:)
"Surówka ta dostarcza organizmowi kompletu witamin z grupy B oraz minerałów, które są zawarte w pestkach, nasionach i orzechach. Odpowiednią dawkę wapnia gwarantuje dodatek mleka, jogurtu bądź innego płynnego produktu mlecznego. Sok z cytryny oraz owoce pokrywają dzienną dawkę witaminy C oraz wzbogacają surówkę o walory smakowe. Miód korzystnie wpływa na układ krążenia. Płatki owsiane zapobiegają podwyższonemu poziomowi cholesterolu, obniżając ryzyko wystąpienia miażdżycy i nadciśnienia. Dodatkowo płatki owsiane sprzyjają odpowiedniej pracy jelit, oczyszczając je i regulując ich perystaltykę.
Efekty surówki piękności można zauważyć po miesiącu codziennego spożywania surówki. Jedna porcja dziennie gwarantuje rozświetlenie cery, przyspieszenie gojenia drobnych ranek, zmniejsza przebarwienia potrądzikowe. Paznokcie są wzmocnione a włosy przestają wypadać."


 Podaję Wam pare prostych kroków do stworzenia tego cuda :
1.Dzień wcześniej na noc zalewamy płatki owsiane przygotowaną ale chłodną wodą z czajnika! 
Najlepiej do poziomu płatków żeby nie były za bardzo wodniste :)

2. Cytrynkę kroimy na pół i wyciskamy sok , ale tylko z połówki! :) 


 3. Łapiemy za  tarko i  na najgrubszych  oczkach ścieramy obrane wcześniej jabłko i zakrapaimy sokiem z cytryny 

 4. Płatki owsiane przekładamy do miseczki z cytryną i jabłkiem i mieszamy

 5. Na koniec dodajemy 1 łyżkę miodu. Wszystko razem mieszkamy i gotowe!


Wg. Przepisu Rubinstein do surówki można wmieszać  mleko, jogurt lub inny produkt mleczny ja jednak takiej kombinacji nigdy nie próbowałam. Na koniec można też dodać owoce sezonowe , pestkki dyni , migdały czy orzechy :)

Ja uwielbiam z orzchami i gorąco Wam polecam! 

Smacznego !


 Słyszłyście może już o tej surówce ? Może systematycznie ją wcinacie ?:) 



środa, 22 sierpnia 2012

O układaniu sobie życia, pysznej surówce, smacznych muffinkach i pięknych różach słów kilka :)

Cześć Dziewczyny :)

Ale mnie tutaj nie było !  Ale miałam mase spraw do załatwienia i trochę pracy.
Ale wszystko jest na dobrej drodze! Mieszkanko we Wrocławiu znalezione - tzn jesczze tylko formalności ale to wszystko początkiem września :) Jestem przeokropnie szczęśliwa. Mam nadzieje, że wszystko przebiegnie po naszej myśli! To wszystko wydawało się być tak odległe jeszcze końcem czerwca. Ale planowaliśmy , marzyliśmy i niemożliwe stało się możliwe!
Wroclove -  nadchodzę! :) 

Słyszałyście o suróce piękności ?
Cos pysznego  zdrowego i fantastycznie wpływającego na nasze samopoczucie już od rana! 
Sprawdziłam!
Zapraszam jutro na smaczny post!


Trochę chwalipięctwa !  
Piękny bukiecik róż , które swoje przeszedł ale dalej pięknie się prezentuje :)
Ważne,że od serduszka :)




O prze smacznych muffinkach borówkowych których wykonanie trwa dosłownie 10 min :) 
A wychodzą po prostu przepyszne! 
Częstujcie się!:)




Chyba nastał czas na graficzne zmiany na blogu , ale to przy okazji wolnego czasu! Nie uważacie, że trzeba tu odświeżyć ? 


Pozdrawiam Kochane i do jutra :*
Miłego dnia :)



wtorek, 7 sierpnia 2012

Obiecanki cacanki a Bibelotce "radość" z latte z pianką :P !

Hej:*

Post na szybko:) Chciałam Wam zaprezentować swoje nieudolny próby stworzenia warstwowego Latte z pomocą Mokkate - i wcale nie wyszło tak jak na obrazku! 

No więc zacznijmy  od początku. Nie możemy się obejść bez :

- saszetki Mokate
- gorącej ale nie wrzącej wody
- filiżanki najlepiej z dzióbkiem - a guzik prawda :P
- wyższej szklanki do Latte
 






Przesypujemy :








Do większej szklanki wlewamy 200 ml  a do filiżanki 3,4 łyżki gorącej ale nie wrzącej wody.
Mieeszamy, mieszamy, mieszamy ....... i otrzymujemy mleczko z pianką :)


i efekt kończowy nie wyszedł wcale taki jaki miał wyjść :P Mimo że lałam wolno i po łyżeczce i tak się warstwy zmieszały !


Wynalazek nic a nic mnie nie do siebie nie przekonał - również jeśli chodzi o smak :P

A Wy próbowałyście zrobić sobie to Latte ? Wyszło Wam ?

Pozdrawiam :*

sobota, 4 sierpnia 2012

Marchewka w w chemicznym wydaniu :) Golden Rose , nr, 213

Cześć Kobietki :)

Wiem że to już drugi post lakierowy i to w dodatku pod rząd ale takiej rewolucji nie mogłabym Wam nie pokazać! Pierwszy lakier od X czasu w innym kolorze niż róż i fiolet! :D Chyba wracam do normalności. 
O zaletach nie będę się rozpisywać ponieważ dostępne w poście NIŻEJ :) 
Jak Wam się podoba ta soczysta marchewka ?:)




Lubicie Lakiery Golden Rose ?

piątek, 3 sierpnia 2012

Słodki cukiereczek od Golden Rose Paris , nr 91 :)

Hej Kochane :*

Jak Wam mijają wakacje? Pracujecie? A może wybieracie się na gorące piaszczyste plaże ?:) Przyznawać się tu !:) Ja już powoli dochodzę do zdrowia. Wraaacam do żyyycia :) Mam nadzieje, że moje męki się już skończą i zacznę w końcu korzystać z ciepłych promieni słonecznych :)

Chciałam Wam przedstawić lakier Golden Rose Paris o przecudownie słodkim kolorze :) Nie chwaliłam się wcześniej ale uwielbiam róże i fiolety na paznokciach od tych intensywności po ten stonowane :) Inne kolory mogłyby dla mnie nie istnieć :) 

Lakiery Golden Rose lubię za trwałość ,potrafią sie u mnie utrzymać nawet do 5 dni! Dla mnie jest to rewelacyjny wynik :)  Zawsze Wam zarzekałam na stan moich paznokci ale odkąd stosuję Merz Spezial nie dość , że się nie łamią , nie rozdwajają to jeszcze szybciej rosną :) Dlatego mam nadzieję je w końcu zapuścić!


Bardzo pręczna "zakrętka? :D" nigdy nie wiem jak to nazwać! K każdym razie wygodnie się ją trzyma :)

Informacje na opakowaniu :) Na paznokcie nałożyłam 2 warstwy  chociaż mam ochotę się pokusić na 3 :)


Zalety :
- dłuuugo się utrzymuję 
- nie zawiera toluenu i  formaldehydu
- szybko schnie 
- dobrze kryje
-  fajna konsystencja
- duży wybór kolorów
- pojemność
- cena

Wady :
- ale jakie wady ?:D

Taki słodziak kosztował mnie w sklepiku osiedlowym 5,50 zł za 11 ml :)

Polecam!