Dziś w końcu jakaś recenzja ! Co powiecie na Rimmel, Sun Shimmer Instant Tan Make Up for Face and Body Wash Off ? Używałyśćie? Zakupiłam go już dość dawno zachęcona opiniami na wizażu a czy było warto...
O produkcie :
Jestem kremem koloryzującym do ciała i twarzy. Daję efekty natychmiastowej opalenizny , lecz nie chronię waszej skóry przed słońcem co może się przyczynić do szybszego starzenia się jej a nawet raka!
Zalety :
- nadaje kolor ładnej naturalnej oplenizny
- kolor jest dość ciemny (taki jak na zdjęciu)ale dzięki temu widzimy podczas rozsmarowywania gdzie coś ewentualnie poprawić
- nakładałam głównie idąc gdzieś na impreze i musze przyznać że dość długo się trzyma :)dobre pare godzin
- szybko się wchłania
- jest wodoodporny
- ja przed aplikacją natłuszczam ciało masłem dzięki temu lepiej się rozprowadza
- wydajny
Wady :
- po goleniu nóg uwydatnia "kropeczki" mam również uczucie szczypania i lekkiego zaczerwienia
- dość mocno brudzi dłonie, ale co za problem ubrać rękawiczki ?
Po aplikacji musimy uważać na zakładaną biżuterię i oczywiśćie odzież - żadnych bieli !
Jeśli chodzi o zapach to trudno mi go pod jedną katgorię dopasować - kwestia gustu, mnie tam nie przeszkadza - nie potrafie też go za bardzo określić, taki bardzo intensywny pudrowy.
A tak to wygląda w rzeczywistości Moje Drogie :
(najlepiej powiększyć)
Dostępność :Odcień - Medium Shimmer, Light Matte
Drogeria - na pewno Rossman, cena ok 20 zł
Bardzo się ciesze z nawiązanej współpracy z marką Siquens (klik), a to wszystko dzięki wspaniałej Pani Marcie!
O to co było w paczce :
nie lubię takich specyfików ;)
OdpowiedzUsuńNa wiosne sie przyda :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie przekonałam się do tego typu kosmetyków. ;D
OdpowiedzUsuńGratuluję współpracy. <3
Uwielbiam go <3 miałam o nim pisać ale mnie uprzedziłaś :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Nie używałam ;D
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja (;
<3
U mnie pojawiaja sie podrazniona skóra, gdy odrazy po goleniu, a nawet do 2 godzin czasu posmaruję je balsamem. Być może też troszkę za wcześnie je chcialaś dopieścić :-)
OdpowiedzUsuńZapraszm do mnie : http://czekoladowemysli-dissapointed.blogspot.com/
gratuluje współpracy :) i zazdroszczę paczuszki :P
OdpowiedzUsuńa produkt wydaje się byc fajny :)
Gratuluje współpracy!
OdpowiedzUsuńW Lirenie wygrałam kiedyś dwa zestawy kosmetyków i tam właśnie był balsam brązujący i był świetny. O widzisz dzięki tobie sobie o nim przypomniałam nie długo zrobię mu recęzję.
Właśnie ostatnio doszłam do wniosku, że do lata jeszcze daleko i rozglądam się za jakimś balsamem brązującym. Twój post mi się przyda! :)
OdpowiedzUsuńByć może że zakupię :)
OdpowiedzUsuńskóra nie jest pomarańczowa?
OdpowiedzUsuńKiedyś próbowałam użyć takiego kremu. I mi jakoś nie wyszło. ;d
OdpowiedzUsuńgratuluję współpracy!:)
OdpowiedzUsuńRękawiczki nie są problemem :) jestem na tak zatem :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie jeśli masz ochotę ;)
OdpowiedzUsuńJa osobiście nie lubię takich kremów ponieważ mam złe wspomnienia z nimi :) No ale ten może jest inny :)
OdpowiedzUsuńnie lubię takich kremów.
OdpowiedzUsuńGratuluję współpracy, kremu koloryzującego bym się bała, nie umiem go nakładać i pamiętam, że efekt był koszmarny:)
OdpowiedzUsuńGratuluję:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do siebie:*
nie lubię kremów "opalających", wole naturalną opaleniznę ;d
OdpowiedzUsuń+zapraszam na konkurs :)
ja nigdy nie uzywalam kremow samoopalających :d jakos zawsze mam obawy, ze cos zle zrobie i bd cala w plamach chodzic :D
OdpowiedzUsuńJa u koleżanki próbowałam , fajny efekt muszę kupić, dobrze , że przypomniałaś :) na imprezę na nogi i dekold idealnie się sprawdza :) pozdrawiam i obserwuję :)
OdpowiedzUsuńnie lubie takiego typu opalania :) probowalam kiedys ale zapachu nienawidze do tego wszystkie ubrania nimi smierdza i wszystko brudza:( a efekt jak balsam schodzi z skory... masakra jakby sie czlowiek nie myl z miesiac :( uzywalam roznych nawet myslalam ze jak wydam wiecej to bedzie inaczej... ale nic z tego mimo wszystko wole solarium i sloneczko :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :*
ja mam coś podobnego z sephory ale jest to do psikania i ma drobinki brokatu. fajny efekt latem przede wszystkim na nogi:) pozdrawiam i obserwuję :) naturaipiekno.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMi nie wychodziły przygody z samoopalaczami, zawsze źle się to kończyło i wolę czekać na słoneczko :)
OdpowiedzUsuńja nie używam takich produktów ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do wzięcia udziału w moim pierwszym rozdaniu: http://kkamilaa.blogspot.com/2012/02/zapraszam-na-moje-pierwsze-rozdanie.html
OdpowiedzUsuńświetny gratuluje współpracy .!
OdpowiedzUsuńmoże zaobserwujemy .?